Dzisiaj rano po wielkich trudach z wyjechaniem z działki zaprowadziłem Poloneza na oględziny do elektryka. Niech sprawdzi dlaczego mam błędne wskazania poziomu paliwa, dlaczego jak kręcę kierownicą to załącza się klakson itp. itd. Ponieważ na mojej działce zalega sporo śniegu wyjechanie autem na letnich oponach było bardzo trudne. Jednak udało się wydostać na suchy asfalt i z powodzeniem dojechaliśmy do majstra :)
Poniżej filmik z pierwszej jazdy po zimie. Auto w śniegu ponieważ w okresie świąt robiło za eksponat :) Nic mu nie dolega :)
Pozdrowienia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz