Od poniedziałku załatwianie, zakupy, dopieszczanie auta. Bardzo dużo spraw na głowie, a czas nas nie oszczędza!
Jeżeli chodzi o auto to zostało tylko założyć zawór nagrzewnicy i poskręcać wszystko. Torba na bagażnik umyta i założona. Olej w skrzyni i w moście wymieniony. Zapłon ustawiony. Naklejki sponsorów naklejone! Dzięki Kuba! Wystarczy tylko umyć Poloneza i można jechać.
Dzisiaj od dziadków zostałem wyposażony w kilka par stylowych okularów z epoki!
Co do zakupów to jeżeli chodzi o jedzenie to kupiłem tyle różnego rodzaju konserw jakbym miał zniknąć na miesiąc czasu na bezludnej, czarnobylskiej ziemi. Wody mamy pod dostatkiem. Stoperan i Ibuprom też może się przydać. Piwo kupimy w Czechach :)
Zakupiłem niezbędnik do szybkich napraw auta: WD40 (jak coś nie chce się ruszać), POWERTAPE (jak coś za bardzo się rusza), "Trytytki", opaski zaciskowe, super glue, bezpieczniki, żarówki, apteczka i jeszcze parę tego typu gadżetów.
Jutro wrzucę parę zdjęć z oklejonymi autami. Bardzo fajnie wyglądają. Jutro jedziemy także do radomskiej telewizji DAMI :) - wiecie - sława :)
P.S. Dzisiaj szukałem zabytkowego radia do Poloneza. Znany elektronik Wojciech Firlej powiedział, że ma gdzieś schowane radio SAFARI 2. Jutro mam zobaczyć jak chodzi.
Pozdro!
Wujas
Witaj przechodniu! Oto daje Ci bliźniaczy blog maluchemdoparyza.blogspot.com nawiązujący do wyprawy Radom - Paryż 2013. Chciałbym przedstawić Ci drugiego uczestnika wycieczki. Poloneza "Borewicza" z 1982 roku. Blog ma na celu promować wyprawę do Paryża, która ma się odbyć w weekend majowy. Nie jest to zwykła wycieczka, a sprawdzian dla naszych aut rodem z PRLu. Drugim zadaniem jest zebranie ludzi, którzy wspomogą naszą wyprawę: doświadczeniem, częściami, złotóweczką, paliwem itp. Zapraszam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz