Kolejna dłuższa wyprawa to wyjazd do Puław i pierwsza robota "borewicza". Nasi znajomi - Asia i Tomek przyjmowali sakrament małżeństwa. Zaproponowaliśmy im, że możemy ich wozić Polonezem... Zgodzili się. Dla mnie była to ogromna frajda! Było bardzo gorąco, a w Polonezie dwa razy bardziej, ale udało się! Poldek nie zawiódł. Mieliśmy wrażenie, że całe Puławy na nas patrzą. Jechałem bardzo wolno więc każdy mógł się spokojnie napatrzeć na parę młodą w kultowym, polskim aucie z czasów PRLu.
Poniżej parę zdjęć z "roboty". Jutro kolejny wpis
P.S. Niedługo nasza cała czwórka weźmie udział w audycji w Polskim Radiu "Czwórka". :)
Asia a z tyłu Tomek. Mina mówi sama za siebie |
Zapraszam do Poloneza! |
Gorąco jak cholera, ale marynarkę trzeba założyć |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz